Hiszpanie drukują skórę

Hiszpanie drukują skórę

Jeżeli biodrukarka opracowana przez hiszpańskich naukowców odniesie sukces komercjalizacyjny, przeszczepy skóry od innych osób lub z części własnego ciała mogą stać się przeszłością. Stworzona przez zespół badaczy z Uniwersytetu Carlosa III w Madrycie maszyna jest w stanie tworzyć arkusze funkcjonalnej ludzkiej skóry do stosowania w badaniach i przeszczepach.

Chociaż szczegóły technologii trzymane są w tajemnicy, wiadomo, że opiera się ona o tusz składający się z osocza, białka komórek skóry i innych składników biologicznych. System precyzyjnie dozuje go w odpowiednie miejsca na łożu drukarki.

- Mając wiedzę w jaki sposób scalać ze sobą składniki biologiczne oraz w jakich warunkach środowiskowych przeprowadzać tę operację, jesteśmy w stanie w pełni kontrolować proces tworzenia sztucznej skóry - powiedział Juan Francisco del Canizo, zaangażowany w badania nad wynalazkiem.

Skóra wytwarzana przez biodrukarkę składa się z zewnętrznej warstwy naskórka oraz warstwy skóry właściwej, która składa się z fibroblastów, wytwarzających kolagen niezbędny do nadania skórze odpowiedniej elastyczności i wytrzymałości mechanicznej.

Jeżeli skóra ma być wykorzystana dla celów badawczych (takich jak badania kosmetyków czy środków farmaceutycznych), do druku mogą być użyte dowolne ludzkie komórki skóry. W przypadku próby ich przeszczepu dawcą musi być pacjent, jednak czas druku w stosunku do czasu hodowania ich odpowiedniej ilości skraca się aż 7-krotnie.

Uczelnia współpracuje z bioinżynieriami z firmy BioDan Group, którzy maja pomóc w komercjalizacji technologii. Nad podobnym rozwiązaniem równolegle pracują naukowcy z Uniwersytetu of Toronto.

(rr)