Program wspomagający wykrywanie śladów benzyny w pogorzeliskach

James Harynuk oraz Mark Snaderock z University of Alberta opracowali komputerowe narzędzie umożliwiające szybką odpowiedź na pytanie dotyczące obecności benzyny w pogorzelisku.

Sam proces analizy związków chemicznych znajdujących się w miejscu pożaru jest bardzo mozolny i czasochłonny. Obecnie w zakładach medycyny sądowej analizuje się dane z próbki, która następnie jest ponownie badana przez drugiego naukowca, aby potwierdzić zgodność ustaleń. Przeciętne śledztwo wymaga około czterech próbek.

Naukowcom z Kanady udało się ten proces przyspieszyć. Badacze rozpoczęli pracę nad programem w 2008 roku. Jak wskazuje J. Harynuk, pogorzelisko stanowi ciekawy zestaw próbek. Nie zawsze wiadomo, jakie procesy doprowadziły do pożaru. Rozcieńczalniki do farb, benzyny, nafty są bardzo złożonymi mieszaninami. Nowy program jest w stanie oddzielić poszczególne składniki od siebie. Lotne związki często maskują inne związki chemiczne biorące udział w pożarze, dlatego analiza pogorzeliska przypomina niejednokrotnie szukanie igły w stogu siana.

Opracowany program komputerowy ustala skład chemiczny próbki z pogorzeliska w ciągu kilku sekund i rzadko wymaga pomocy drugiego analityka.

Naukowcom, jak dotąd, udało się przeanalizować ponad trzysta próbek. Specjalny filtr komputerowy samodzielnie nadawał etykiety próbkom, które zawierały benzynę. Program nie jest jeszcze idealny, ale trwają ciągłe prace nad jego ulepszaniem. Niewątpliwe jest jednak to, że jego zastosowanie znacznie ułatwi pracę osobom zatrudnionym w kryminalistyce.

(pj)