Powrót do listy wiadomości Dodano: 2012-12-04  |  Ostatnia aktualizacja: 2012-12-04
Kabel energetyczny zbudowany z bakterii
Kabel energetyczny zbudowany z bakterii

Naukowcy odkryli bakterię o nazwie Desulfobulbus, która łączy się z innymi i tworzy żywy kabel energetyczny przenoszący elektrony na odległość równą tysiącom długości komórek. Łączenie się komórek pozwala na przeżycie tej bakterii w warstwach przydennych morza.

Komórki bakterii nitkowatych o nazwie Desulfobulbus mierzą jedynie kilka dziesięciotysięcznych milimetra, ale połączone ze sobą potrafią przesyłać elektrony na odległość aż 1 centymetra. Przed odkryciem tych wydłużonych bakterii uważano, że przenoszenie elektronów poprzez systemy biologiczne na tak duże dystanse jest niemożliwe.

Odkrycia dokonano obserwując kilka lat temu niespotykany prąd elektryczny obecny na dnie morskim. Eksperymenty, które prowadzono później, pokazały, że prąd elektryczny przenoszony jest poprzez wydłużoną, wielokomórkową bakterię, która działa jak żywy kabel. Początkowo uważano, że prąd przenoszony jest zewnętrznymi powłokami bakterii.

Naukowcy przebadali dokładnie bakterię żyjącą w przydennych warstwach morza, która energię czerpie z utleniania siarkowodoru. Organizmy żyjące w strefach ubogich w tlen i bogatych w siarkowodór ulegają wydłużeniu tak, aby z jednej strony mieć dostęp do tlenu, a z drugiej do siarkowodoru. Reakcja z tymi obiema substancjami daje energię do życia tym organizmom. Naukowcy użyli mikroskopu AFM i metod nanowytwarzania, aby określić, że bakterie, które żyją w takim mieszanym środowisku, łączą się ze sobą tworząc „żywy kabel", którym są przesyłane elektrony pochodzące z jednej strony - gdzie zachodzi reakcja z udziałem siarkowodoru - na drugą - gdzie następuje utlenianie. To, co najbardziej zaskakuje naukowców, to fakt, że elektrony są przesyłane w ramach jednego organizmu.

(pj)

Kategoria wiadomości:

Z życia branży

Źródło:
laboratorytalk.com
urządzenia z xtech

Interesują Cię ciekawostki i informacje o wydarzeniach w branży?
Podaj swój adres e-mail a wyślemy Ci bezpłatny biuletyn.

Komentarze (0)

Możesz być pierwszą osobą, która skomentuje tę wiadomość. Wystarczy, że skorzystasz z formularza poniżej.

Wystąpiły błędy. Prosimy poprawić formularz i spróbować ponownie.
Twój komentarz :

Czytaj także