Smartfon i klocki Lego na tropie broni chemicznej

Fot. Pixabay CC0

Naukowcy z Uniwersytetu w Texasie opracowali proste urządzenie, które składa się zaledwie ze smartfona i klocków Lego. Może ono pomóc ratownikom i naukowcom identyfikować śmiertelne substancje działające na układ nerwowy. Technologia ta łączy w sobie czujnik chemiczny z fotografią, dzięki czemu jest w stanie rozpoznać bezzapachową, pozbawioną smaku broń chemiczną, która czasem powoduje śmierć w ciągu zaledwie kilku minut.

Autor badań, chemik Eric Anslyn, zajmuje się od dawna taki substancjami. Już wcześniej opracował związki chemiczne, które mogą neutralizować broń chemiczną. Dają one jednocześnie bardzo jasne światło. Jak podkreśla Anlyn, umożliwia to jej wczesne wykrycie i unieszkodliwienie.

Jak już zostało wspomniane, opracowane przez Erica Anslyna urządzenie wykorzystuje bardzo proste i dostępne materiały. Czujniki chemiczne generują fluorescencję, która jest kluczem do analizy, gdyż różne kolory i jasność mogą zasygnalizować, które substancje są obecne i w jakiej ilości. Jako że różne związki wymagają innego odkażania, a także wymagają odmienne leczenia, to rozróżnienie jest bardzo ważne.

Aparat smartfona jest wystarczająco czuły, aby wykryć różnice w kolorze i jasności w reakcji świecenia. Aplikacja, opracowana przez absolwenta Uniwersytetu Alexandra Boulgakova, analizuje kolor i jasność i identyfikuje typ i stężenie czynnika nerwowego. Jeszcze bardziej zaskakujący okazuje się drugi element tej układanki. Dzięki klockom Lego naukowcy uzyskali przestrzeń, która umożliwia odpowiedni odczyt w aparacie.

Do tego, aby urządzenie zadziałało potrzebne jest jeszcze tylko światło ultrafioletowe i standardowa płytka testowa o 96 dołkach. Opracowany w Texasie przyrząd jest niedrogi, przenośny, a dzięki temu bardzo łatwy w użyciu.

(KB)