
W związku z wypełnianiem wymagań Dyrektywy Kosmetycznej 76/768/EWG i Rozporządzenia Kosmetycznego 1223/2009/EWG dnia 11 marca 2013 wszedł w życie zakaz testowania składników kosmetyków na zwierzętach. Pojawiają się pierwsze komentarze odnośnie jego konsekwencji dla przemysłu kosmetycznego.
Należy przypomnieć, że zakaz testowania kosmetyków na zwierzętach obowiązuje już od roku 2004, a wprowadzanie do obrotu w krajach UE takich kosmetyków produkowanych poza Unią jest zabronione od 2009. Tegoroczny zakaz zaś dotyczy poszczególnych składników produktów kosmetycznych, które do tej pory mogły być testowane w ten sposób. Wszystkie dostępne na rynku przed tą datą kosmetyki testowane na zwierzętach pozostają, nie wolno natomiast wprowadzać nowych.
Przemysł kosmetyczny, uznając ten zakaz jako możliwość poprawy dobrostanu zwierząt, konsumentów oraz producentów kosmetyków, zwraca jednak uwagę, iż ma on dwa oblicza. Jak wskazują osoby związane z branżą, większość z firm kosmetycznych przestała przeprowadzać testy na zwierzętach już w latach 80 XX wieku. Natomiast te prowadzone wykorzystywały przed wprowadzeniem zakazów zaledwie około 2000 zwierząt, podczas gdy w innych gałęziach przemysłu wykonywano badania na około 12 mln zwierząt. A zatem zakaz ten nie jest tak dużym sukcesem, jak może się to wydawać i nie wpłynie na poprawę dobrostanu dużej liczby zwierząt.
Poza tym zwraca się uwagę, iż właściwie nie istnieją substancje chemiczne wykorzystywane w różnych gałęziach przemysłu, które nigdy nie zostały przetestowane na zwierzętach. Tylko tak jesteśmy w stanie stwierdzić, czy dany składnik jest bezpieczny dla człowieka i środowiska. Wszystkie kosmetyki mające na etykietach napisy „wolne od okrucieństwa" i „nietestowany na zwierzętach" są więc właściwie wprowadzaniem konsumenta w błąd, ponieważ bezpieczeństwo składników produktów kosmetycznych zostało zbudowane na danych uzyskanych w badaniach na zwierzętach.
Niesie on również pewne niebezpieczeństwa dla przemysłu kosmetycznego. Pomimo szeroko zakrojonych już od 20 lat inwestycji na prowadzenie badań nad alternatywnymi metodami, nie znaleziono żadnej, która mogłaby zastąpić testy na zwierzętach dotyczące toksyczności i bezpieczeństwa dla zdrowia różnych substancji chemicznych stosowanych lub mogących znaleźć zastosowanie w kosmetykach. Brak możliwości toksykologicznej oceny substancji może spowodować mniejszą innowacyjność europejskiego przemysłu kosmetycznego ze względu na niemożność wprowadzanie nowych składników lub wykorzystywania już znanych w nowych przeznaczeniach. Może to skończyć się utratą wiodącej roli w produkcji kosmetyków na świecie.
(pj)
Kategoria wiadomości:
Raporty rynkowe
- Źródło:
- kosmetyczni.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Etykiety antykradzieżowe – które kategorie produktów należy w ten sposób...
Etykiety antykradzieżowe niwelują ryzyko kradzieży i umożliwiają błyskawiczne podjęcie reakcji w przypadku próby wyniesienia ze sklepu towaru bez...
-
Wiertła z certyfikatem jakości – co powinieneś wiedzieć, zanim zaczniesz pracę?
Bezpieczeństwo, precyzja i trwałość – w stomatologii nie ma miejsca na kompromisy. Szczególnie gdy mowa o wiertłach, które codziennie wykonują...
-
-
-
-
Zabezpieczenie BHP na pracy montera - co musisz wiedzieć?
www.automatyka.pl