Aparatura do badań markerów za 2 mln zł

Uniwersytet Medyczny w Poznaniu zakupił aparaturę za 2 mln zł do badań nad markerami nowotworów, dzięki której już minimalna ilość krwi lub śliny wystarczy na przeprowadzenie badania i wykrycia raka na wczesnym etapie rozwoju. Z aparatury będą korzystać naukowcy z Katedry Chemii Organicznej .

Marker to białko lub ich kombinacja. Aby odkryć, które z białek wskazują na obecność nowotworu, trzeba przebadać pewną grupę chorych i porównać wyniki z badaniami u zdrowych osób. Niestety zdarza się, że za raka może odpowiadać białko, które obecne jest też u ludzi zdrowych, ale w innym stężeniu.

Badania nad markerami nowotworów są dziś jedną z najprężniej rozwijających się gałęzi medycyny. Przykładowo w 2008 r. naukowcom już się wydawało, że znaleźli marker raka prostaty o czym napisano w "Nature". Przed upływem roku od publikacji okazało się, że marker może pomagać w stwierdzeniu nowotworu, ale nie odpowiada jednoznacznie, czy rak jest, czy nie. Dlatego naukowców czekają jeszcze setki analiz. Naukowcy planują również badania nad markerami alergii na jad owadów błonkoskrzydłych: os czy szerszeni. Badania te pomogą uratować życie wielu ludzi, którzy są uczuleni, ale dowiadują się o alergii, gdy owad już ukąsi, a na ratowanie życia zostają minuty.

W nowo urządzonej sali Collegium Chemicum zainstalowano kondensator frakcji, spektrometr mas, kilka komputerów, w tym jeden połączony ze światową bazą, kolekcjonującą wyniki wszystkich znalezionych białek. To wszystko zostało zakupione za 2 mln zł z grantu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

(pj)